z samolotu. Siedziała koło mnie duża Amerykanka.
Jak chwilowo nie jadła, to piła. Jakieś 7-8 buteleczków wina.
Jak nie jadła i nie piła, to szła do łazienki.
Jak nie jadła, nie piła i nie szła do łazienki, to tańczyła siedząc na fotelu.
Albo spała. Sapiąc.
To było ciężkie 8 godzin ;]